A tymczasem w Danii...

To content | To menu | To search

Tag - Berlin

Entries feed - Comments feed

Sunday, September 1 2013

Lato, lato i po lecie jak mawia matka chrzestna przy innej okazji i o czym innym

Lato się kończy, do Danii chyba takie z prawdziwego zdarzenia nie dojdzie nigdy, chodzę do szkoły już cztery tygodnie i wreszcie obrobiłam zdjęcia. Z wakacji. Moja europejska wędrówka trwała trzy tygodnie i jak zwykle objęła ulubione miejsca, takie jak Poznań, albo np. Dubrovnik czy Trogir i odkryła przede mną nowe fajne miejsca, np. Wrocław albo Stari Grad.

Tym razem serwuję głównie zdjęcia - przewodnik po naszej wycieczce i co lepsze odkrycia, tak żeby przyjaciele cudzoziemcy tez mieli trochę radości. Choć pewnie jak wrzucą moje posty na google translator, to dla nich una comedia grande….

1. Berlin

IMG_1276.JPG

Deutsches Historisches Museum (absolutny must jeśli chodzi o berlińskie muzea, mają świetne nowe skrzydło, stałą wystawę, której nie zdążyłam obejrzeć, trzy tymczasowe wystawy, stylową kawiarnię i świetny sklep)

IMG_1273.JPG

IMG_1275.jpg

IMG_1271.JPG

2. Poznań

IMG_1290.JPG

  IMG_1347.JPG

Trafiłam na końcówkę festiwalu Malta, załapałam się na 2 koncerty na placu WOLNO

3. Wrocław. Ma Poznań rację, że ma kompleksy co do Wrocławia. Prawda jest taka, że daleko nam do Wrocka, oj daleko. Super, że miasto wykorzystuje rzekę, zrewitalizowano wyspy na niej, połączono wszystko kładkami. Przyjazne ludziom miasto, chyba strasznie fajne do mieszkania. Żałuję, że nie miał mnie kto przekonać do studiowania tam.

IMG_9635.JPG

IMG_9637.JPG

IMG_9642.JPG

Hala Stulecia. Czad! Świetna ekspozycja w środku na temat budowania hali i Wrocławia tamtych lat.

IMG_9661.JPG

IMG_9675.JPG

IMG_9682.JPG

IMG_9688.JPG

Ostrów Tumski

IMG_9721.JPG

IMG_9725.JPG

Ratusz

IMG_9740.JPG

Uniwersytet

IMG_9746.JPG

IMG_9773.JPG

IMG_9777.JPG

Z wieży uniwersyteckiej

IMG_9784.JPG

IMG_9792.JPG

IMG_9795.JPG

4. Dubrovnik. Probably the most beautiful city in Croatia

IMG_9808.JPG

IMG_9905.JPG

IMG_9917.JPG

IMG_9930.JPG

IMG_9929.JPG

5. Czarnogóra, czyli Kotor (jechać!) i Budva (można sobie darować, za drogi, pełno ruskich na każdym kroku, chaotyczne miasto pretendujące do miana Monte Carlo Bałkanów, koń by się uśmiał!)

IMG_9931.JPG

IMG_9933.JPG

IMG_9936.JPG

IMG_9943.JPG

IMG_9951.JPG

IMG_9971.JPG

Budva podobnie jak Kotor ma urokliwe stare miasto, a obok leży wyspa św.Stefana, która cała jest 5-gwiazdkowym hotelem.

IMG_9953.JPG

6. Rejs promem z Dubrovnika na wyspę Hvar (8-godzinny!)

IMG_9982.JPG

IMG_9983.JPG

IMG_9989.JPG

IMG_9990.JPG

IMG_9992.JPG

IMG_9995.JPG

IMG_9998.JPG

7. Stari Grad na wyspie Hvar (o hotelu było w poprzednim poście)

IMG_0004.JPG

IMG_0058.JPG

IMG_1404.JPG

8. Miasto Hvar

IMG_0010.JPG

IMG_0012.JPG

IMG_0023.JPG

IMG_0042.JPG

IMG_0043.JPG

IMG_0049.JPG

IMG_0053.jpg

IMG_0054.jpg

9. Trogir i okolice (dobre na plażowanie)

IMG_0173.JPG

IMG_0170.jpg

IMG_0184.JPG

IMG_0195.JPG

IMG_0266.JPG

IMG_0269.JPG

IMG_0276.JPG

IMG_0278.JPG

IMG_0284.JPG

IMG_1409.JPG


IMG_1412.JPG

10. Split (czyli głównie Pałac Dioklecjana)

IMG_0200.JPG

IMG_0213.JPG

A potem zapomniałam zmienić ustawienia i foty na zewnątrz mam niebieskawe….

IMG_0214.JPG

IMG_0216.JPG

IMG_0226.JPG

IMG_0230.JPG

Ogólnie spostrzeżenia z wakacji mam takie:

- w Berlinie nadal od cholery rzeczy nie widziałam

- do Wrocławia muszę jeszcze wrócić

- w przyszłym roku w Poznaniu chcę być na Malcie albo Transatlantyku, bo dopiero wtedy to jest zajebiste miasto, a połowy ludzi akurat wtedy nie ma, więc jest luz w centrum. No i kontenery są. I w ogóle!

- Chorwację nadal kocham, nadal chcę tam jeździć i język taki swojski, może się go zacznę uczyć, jak Iwona czeskiego, ale moja noga tam już nie postanie w sezonie, czyli lipcu i sierpniu, bo za gorąco, za dużo kochanych rodaków (w Polsce mam ich w nadmiarze, co za dużo, to niezdrowo!), za wysokie ceny, za pełne knajpy i, co najważniejsze, nie ma wtedy fig!!!!!

Tuesday, June 5 2012

Maj var måneden hvor vi rejste - eller - tal med mig på niveau med modul to på dansk og modul seks plus på polsk

Tytuł postu - maj był miesiącem, kiedy podróżowaliśmy, czyli mów do mnie na poziomie A2 po duńsku i C2plus po polsku. Maj var en dejlig måned her. Ingen forventede det af den. Pludselig, hvor var det en stor overraskelse! Vejret var super flot, varme dage, solen skinnede, mennesker svømmede i havet og slappede af på græsset. Maj i Danmark er også fuld af helligdage. Så det er en perfekt mulighed for at rejse. Maj to tu piękny miesiąc. Nikt się tego za bardzo nie spodziewał. Nagle, co za niespodzianka, co za wstrząs. Świetna pogoda, ciepłe dni, słońce nonstop, tubylcy zaczęli się kąpać w jeziorach, w morzu nawet, wylegiwali się na trawie, roznegliżowani jakby byli na Karaibach. No i jeszcze w maju jest tu pełno świąt, czyli przedłużone weekendy, czyli masę czasu na wycieczki. Så rejste jeg også. Rejse nummer 1 var til Samsø og det var kun en dags udflugt. Jeg rejste med min skole Lærdansk med færge og videre med bussen. Samsø er en ø i Kattegat midt i Danmark på 114,26 km² og har ca. 3.900 indbyggere bosat i 22 landsbyer, hvoraf Tranebjerg er den største (tak, Wikipedia). Øen har plantager med jordbær og kartofler. Den er berømt for at være en grøn ø, hvor 100% af elektricitet er produceret fra vindkraft og 75% af varmeforsyningen kommer fra sol- og biomasse-energi. Det er en modelkommune for vedvarende energi. Mine klassekammerater og jeg blev hele dagen der. No to ja też się wybrałam w podróż. Wycieczka numer 1 była na Samsø i trwała niestety tylko jeden dzień. Była to moja pierwsza wycieczka klasowa!! Pojechaliśmy ze szkołą autobusem i promem i potem po wyspie znowu autobusem. Wyspa Samsø leży między Danią a cieśniną Kattegat, ma niespełna 114 km² z hakiem,ok.3900 ludzi i 22 wioski, z których Tranebjerg jest największą (dzięki, Wikipedio). Uprawiają tam ziemniaki i truskawki i pewnie jeszcze kilka rzeczy, ale nie zrozumiałam przewodnika. Jest zieloną wyspą, 100% elektryczności produkuje się tam z wiatru, 75% ciepła uzyskuje się z energii słonecznej i biomasy. Jest to modelowa gmina korzystająca z energii odnawialnej. Szwędaliśmy się tam cały dzień i prawdopodobnie zobaczyliśmy wszystkie atrakcje. Świetne miejsce na napisanie książki albo odpoczynek od całego świata. Obawiam się, że po tygodniu zwariowałabym z nudów. Her er nogle billeder: Oto kilka fotek:
IMG_0562.JPG Billed 1. Færgen til Samsø/prom na wyspę.



IMG_0570.JPG

Billed 2. Energiakademiet på Samsø/Akademia Energii na wyspie.

IMG_0573.JPG

Billed 3. Stranden ved Ballen/plaża w Ballen.


IMG_0587.JPG

Billede 4 Et typisk hus i Ballen/typowy domek w Ballen.

IMG_0600.JPG
Billede 5: frisk fisk! świeża ryba!
IMG_0621.JPG Billede 6: I den her butik spiste jeg fisk og pommes frites/tutaj zjadłam rybę z frytkami.

IMG_0619.jpg
Billede 7. En anden butik med fisk/jeszcze jeden sklepik z rybami.
IMG_0620.JPG Billede 8. Fiskeri udstyr/sprzęt wędkarski.

IMG_0686.JPG

Billede 9. Smukke huse i Nordby/urokliwe domki w Nordby.

IMG_0699.jpg

Billede 10. En gul dør i Nordby/żółte drzwi w Nordby.

IMG_0746.JPG

Billede 11. Ballen bakker/wzgórza Ballen.

IMG_0736.JPG
Billede 12: her smider man sten i vandet/rzucanie kamieni i puszczanie kaczek do morza.
IMG_0725.JPGIMG_0745.JPG Billede 13 og 14. Hav-indtryk/impresje morskie.

IMG_0761.jpg Billede15. På vejen hjem med færgen/powrotna przeprawa promowa.
Rejse nummer 2 eller first we'll take Samsø, then we'll take Berlin, som Bo sagde. Podróż numer 2 czyli first we'll take Samsø, then we'll take Berlin, jak mawia Bo. Ohhhhhhhhhh, Berlin er en vildt fed by! Den lever 24/7, hver dag og hver nat. Byen sover aldrig. Man kan føle sig som i centret af verden, sunket i den tætte atmosfære og omgivet af næsten hele verdens sprog. Jeg elsker at besøge byen, at vandre frem og tilbage på gaderne og opdage den med Maja. Vi finder altid noget nyt. Ohhhhhhhhhh, Berlin to zajebiste miasto! Żyje nonstop, dzień i noc. Chyba nigdy nie śpi. Można się tu poczuć jak w centrum wszechświata, zanurzyć w gęstej atmosferze i zgubić w gąszczu prawie wszystkich języków świata. Uwielbiam tam jeździć, wędrować bez celu ulicami z Mają i odkrywać nowe rejony. Zawsze coś znajdujemy. Zawsze coś nas zachwyci. Vi var der i 4 dage (Kristi Himmelfartsdag i Danmark), sammen med Kims venner, 14 personer. Denne gang overnattede vi desværre i stedet mellem Berlin og Potsdam, så vi behøvede over en time til at rejse ind til byen. Det var Kims vens ide fordi hotellet var meget billigt. Hotellet på landet er dårligt for folk som bor i en lejlighed på landet, men vennen kan sikkert ikke lide at bo i en stor by og har et hus udenfor København. Men vejret var fint, solen skinnede, så vi hyggede os sammen. Spędziliśmy tam 4 dni w święta Wniebowstąpienia albo Wniebowzięcia Jezusa Chrystusa, ze znajomymi Kima, razem 14 osób. Niestety nie nacieszyłam się za bardzo ich towarzystwem, bo hotel mieliśmy gdzieś w połowie drogi między Berlinem a Poczdamem, gdzie psy dupami szczekają i do najbliższej S-bahny w cholerę daleko. Ponad godzinę się jechało do miasta. Chyba jedyną zaletą hotelu była niska cena, ale dla ludzi jak my, którzy mieszkają na wsi, hotel poza Berlinem też na wsi, to kiepski żart. No, ale co się dziwić. Kolega, który go zabukował też mieszka z rodziną pod Kopenhagą, zamiast w stolicy. Na szczęście pogoda była świetna, więc wyruszaliśmy do Berlina skoro świt i tyle nas widzieli. Der er nogle billeder nedenfor: A oto kilka zdjęć:

IMG_0763.jpg

Billede 16. Maja i HofKunst i Oranienburgstrasse


IMG_0779.jpg
Billede 17. Kulørt dør/kolorowe drzwi
IMG_0788.jpg Billede 18. Polakker er overalt, uheldigvis/Polacy są niestety wszędzie.

IMG_0801.JPG

Billede 19. Man kan altid drikke øl i Berlin. Også mens man kører! Tam się pije piwo nawet w czasie jazdy.

IMG_0803.JPG

Billede 20. Berlin-indtryk/Berlińskie impresje.

IMG_0810.JPG

Billede 21. Branderburger Tor/Brama Brandenburska

IMG_0808.JPG

Billede 22. Friedrichstrasse Banegård/stacja na Friedrichstrasse.

IMG_0841.JPG
Billede 23. Det indvendige af Tacheles, der vil forsvinde om et øjeblik/wnętrza Tacheles, które za chwilką zniknie niestety.


Sidste rejse i maj var til Hampen Sø tæt på Silkeborg. Det var en dejlig picnic med Kims familie fra Fyn. Der var alt hvad jeg elsker - varmt vejr, blå sø og lækker mad. Vi nød en halv dag i solen der. No i ostatnia, niedawna podróż and jezioro Hampen niedaleko Silkeborg. Raz do roku rodzina Kima z wyspy Fyn i z Jutlandii spotyka się wiosną na piknik i siedzą, piją, lulki palą. I jest to coś, co tygrysy lubią najbardziej.


IMG_0860.JPG
Billede 24. Hr Fotograf ved søen/Pan Fotograf nad jeziorem.

IMG_0863.JPG Billede 25. Søen, græsset, himelen/woda, trawa, słońce.


IMG_0867.JPG
Billede 26. Aki og Maika leger efter frokost/zabawy po drugim śniadaniu w wykonaniu Aki i Maiki.


Nu venter jeg på juli, for vi skal rejse til Fyn og Polen og Tyskland. Sommerferie, kom hurtigt! A teraz pozostalo mi czekać na lipiec i wycieczki na Fyn i do Polski i Niemiec. Wakacje, przybywajcie rychło, jak mawia Mańcia!